Stając na brzegu ogromnej odkrywki Kopalni Węgla Brunatnego w Bełchatowie, poczułem się jak obserwator innego świata, gdzie ziemia otwiera się na kilkaset metrów głębokości, a gigantyczne maszyny poruszają się z precyzją tytanów. To miejsce, gdzie natura spotyka się z ludzką inżynierią na skalę nieporównywalną nigdzie indziej w Polsce, a może i w Europie. Moja wizyta tam ujawniła nie tylko skalę wydobycia, ale też fascynującą historię regionu, który dzięki temu złożu stał się energetycznym sercem kraju.

Informacje praktyczne dla odwiedzających: Zwiedzanie odbywa się wyłącznie w dni powszednie od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00–14:00 po uprzedniej rezerwacji telefonicznej pod numerem 44 737 48 63 i złożeniu karty zgłoszeniowej na 7 dni roboczych wcześniej e-mailem na [email protected]. Dostępne opcje to wycieczka standardowa (sala tradycji i tarasy widokowe), z wjazdem do wyrobiska (od 15 lat) lub niestandardowa. Dojazd z Bełchatowa samochodem zajmuje kilkanaście minut drogą w kierunku Rogowca; parkingi dostępne na miejscu. Koszty zależą od grupy, szczegóły w cenniku na stronie kopalni. Popołudniowe lub weekendowe zwiedzanie możliwe tylko po indywidualnym uzgodnieniu.
Historia powstania kopalni
Kopalnia Węgla Brunatnego Bełchatów rozpoczęła działalność 17 stycznia 1975 roku, a pierwsze tony węgla brunatnego wydobyto 19 listopada 1980. W 1988 roku osiągnęła pełną moc produkcyjną na poziomie 38,5 miliona ton rocznie, co czyni ją liderem w Polsce. Złoże o zasobach przekraczających 800 milionów ton dostarcza ponad 60 procent krajowego wydobycia tego surowca, napędzając pobliską elektrownię i produkując najtańszą energię elektryczną w kraju.
Podczas mojej wizyty w sali tradycji, gdzie obejrzałem projekcję filmu, uderzyło mnie, jak szybko to miejsce przekształciło spokojny krajobraz w industrialny cud. Znaleziono tu nawet kości mamuta włochatego, co dodaje prehistorycznego smaczku współczesnej eksploatacji.
Skala i technologia wydobycia
Odkrywka rozciąga się na 8,5 km długości, 3,25 km szerokości i aż 310 metrów głębokości, czyniąc ją jedynym sztucznym obiektem w Polsce widocznym z kosmosu. Gigantyczne koparki węglowe i nakładowe, zwałowarki oraz kilometrowe taśmociągi tworzą symfonię mechaniki, transportując 40-42 miliony ton węgla rocznie. Stałem na tarasie widokowym w Żłobnicy i Kleszczowie, patrząc, jak te potwory ziemi przesuwają miliony metrów sześciennych piasku i węgla, tworząc sztuczną dolinę większą niż niektóre kaniony.
Maszyny w akcji
Koparki o łyżkach wielkości autobusu wyrywają warstwy węgla brunatnego, który ląduje na przenośnikach wijących się jak serpentyny. Zwałowarki, ważące setki ton, równają teren z precyzją, jakiej nie powstydziłby się żaden krajobrazowy architekt. W wyrobisku, dokąd wjechałem specjalnym pojazdem, hałas i wibracje dały poczucie bycia w sercu ziemi, gdzie każdy ruch maszyn wpływa na życie milionów.
Technologia tu zastosowana ewoluowała od prostych wykopów do zautomatyzowanych systemów, minimalizujących wpływ na środowisko, choć rekultywacja terenów post-miningowych to osobny rozdział tej historii.
Tarasy widokowe i punkty obserwacyjne
Z tarasów w Kleszczowie i Żłobnicy panorama odkrywki zapiera dech – widać nie tylko maszyny, ale cały łańcuch: od wydobycia po transport do elektrowni. W pogodny dzień słońce odbija się od wilgotnych ścian dołu, tworząc efekt księżycowego krajobrazu. Moja grupa spędziła tam godziny, obserwując, jak zwałowarki suną po zboczach, a taśmociągi pulsują węglem.
Jeden z punktów widokowych, położony na wzgórzu, pozwala dostrzec nawet siłownię wiatrową w tle, kontrastując starą energię z nową. To idealne miejsce na zdjęcia, gdzie skala dopiero dociera do zmysłów.
Powiązane atrakcje w okolicy
Bezpośrednio obok kopalni działa PGE Giganty Mocy – interaktywna ekspozycja w Bełchatowie, gdzie przez gry i multimedia prześledziłem drogę węgla od złaża do prądu. Sala z modelami maszyn i symulatorami dała przedsmak pracy górnika. Dalej, Ośrodek Sportu i Rekreacji Góra Kamieńsk oferuje zjazdy torem saneczkowym i widok na sztuczną górę z węglowych odpadów.
W Bełchatowie warto zajrzeć do Muzeum Regionalnego z geoparkiem skał z kopalni, co zamyka pętlę edukacyjną wizyty.
Podsumowanie
Kopalnia Węgla Brunatnego Bełchatów to nie tylko przemysłowy kolos, ale żywy pomnik ludzkiej determinacji w opanowaniu natury, gdzie każdy taras widokowy opowiada historię energii napędzającej Polskę. Po zejściu z wyrobiska pozostał niedosyt – to miejsce wymaga powrotów, by wychwycić zmieniające się pory roku na odkrywce i ewolucję technologii. Ta wizyta zmieniła postrzeganie krajobrazu Łódzkiego, ukazując jego ukrytą moc.
