Napięcie miedzy związkowcami a PGE

Napięcie między związkowcami a PGE nie słabnie

Napięcie między związkowcami a PGE nie słabnie

Napięcie między PGE a związkowcami wcale nie osłabło od czasu ogłoszenia nowych decyzji giganta energetycznego. Wojciech Dąbrowski, prezes PGE, zaprosił związkowców z KWB Bełchatów na omówienie zaistniałej sytuacji, a rozmowy mają się odbyć 26 października na Stadionie Narodowym

Dlaczego górnicy protestują?

Dlaczego górnicy są oburzeni decyzjami PGE i protestują? Związkowcy z Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów nie zgadzają się z nową strategią Polskiej Grupy Energetycznej, którą traktują jako jawny atak na górnictwo. Zawiera ona plan wydzielenia aktywów węglowych, a także rezygnuje z zainwestowania w odkrywkę Złoczew. Jak mówi sam prezes spółki, Wojciech Dąbrowski, inwestycja w Złoczewie jest nierentowna, a więc podtrzymuje decyzję o rezygnacji.

Co planuje PGE?

Prezes PGE nie ukrywa, że w przyszłości chciałby postawić na źródła energii odnawialnej. Nie ma się co dziwić, że górnicy z Bełchatowa, dla których wydobycie węgla jest źródłem utrzymania, nie popierają planów Dąbrowskiego. Niektórzy z nich jednak są twardzi w postanowieniach i nie przyjęli zaproszenia na spotkanie. Górnicy i energetycy z Bełchatowa utrzymują, że inwestycja w OZE (Odnawialne Źródła Energii) prowadzi do większego zadłużenia kraju. Jest to więc jeden z powodów, dla których przedstawiciele KWB Bełchatów tracą zaufanie do rządzących.

Czy napięcie między związkowcami a PGE osłabnie?

Czy napięcie między związkowcami a PGE osłabnie? Przedstawiciele Porozumienia Związków Zawodowych Pracowników Kopalni i Elektrowni Bełchatów „Miedza” oraz Federacji Związków Zawodowych GK PGE wyrazili się jednoznacznie. Związkowcy wystosowali odpowiedni list do Wojciecha Dąbrowskiego. Oskarżają w nim Polską Grupę Energetyczną o redukcję  zatrudnienia oraz skąpe podejście do kosztów inwestycji i remontów. Górnicy są wiec zdeterminowani do bronienia swojego stanowiska i podejmowania odpowiednich środków.

Czy dojdzie do strajku?

Jak już pisaliśmy, związkowcy planują strajk ostrzegawczy, który oznacza dwugodzinne zawieszenie pracy. Nie wiadomo jednak, jakie skutki będzie on miał. Bełchatowscy górnicy nie boją ewentualnego przeprowadzenia strajku generalnego, a to już poważniejsza sprawa. Decyzja o strajku ostrzegawczym ma zapaść w przeciągu 1-2 tygodni, a w późniejszym czasie może zostać przeprowadzone referendum w sprawie strajku generalnego.